Podczas Rejsu po Oceanie Energii:
-
uzdrowisz siłę swoich marzeń
-
nauczysz się ochraniać przed wpływem otoczenia
-
otworzysz się na dobro, które Świat chce Ci podarować
-
zrzucisz balast, który Cię spowalnia
-
odkryjesz w sobie energie, dzięki którym pragnienia stają się widoczne, namacalne i rzeczywiste.
Sylwester –
Przerabiam aktualnie podróż po ocenie energii, czeka mnie sporo pracy nad sobą, ale złapałem wiatr w żagle, zostało mi tylko utrzymać kurs. Zakończyliśmy pakiet sesji, myślę, że w przyszłości jeszcze się spotkamy na oceanie energii nie jeden raz. Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam serdecznie.
Martyna –
Moje samopoczucie poprawiło się. Czuję się zrelaksowana, spokojna raczej zadowolona z życia.
Objawy chorobowe w postaci wybuchu gniewu ustąpiły. Bóle w nadgarstkach i lędźwiach też ustępują. Miałam kilka snów w których gubię się i nie mogę trafić do domu. Stałam się nadwrażliwa – sytuacje , które kiedyś nie robiły na mnie żadnego wrażenia teraz powodują rozczulenie i łzy w oczach , których nie mogę opanować. Myślę ,że jest to efekt sesji i ćwiczeń.
Aśka –
Gdzieś na Facebooku trafiłam na test Pirackiego Kompasu Szczęścia, z którego wyszło, że
wszystko w życiu mnie omija. No i tak jest w rzeczywistości, mam kilka swoich zajęć ale kompletnie nie
umiem się chyba otwierać na coś nowego. Zastanowiło mnie to i w konsekwencji zdecydowałam się na
„Rejs po Oceanie Energii” by szukać przyczyny tych niepowodzeń. Nie tak to sobie wszystko
wyobrażałam, ale muszę przyznać, że ćwiczenia są bardzo pomocne i przy okazji odkrywam w sobie
nowe pokłady energii i zaczynam wreszcie wierzyć w nowe, nieznane projekty.
Roman –
Bardzo podoba mi się podejście Bartka. „Rejs” który prowadzi jest naprawdę pomocny. Oczywiście jeśli
ktoś myśli, że wszystko samo się zrobi to jest w błędzie. Nikt tu nie obiecuje cudów czy łatwych
rozwiązań. Poświęcając jednak trochę czasu na ćwiczenia, okazuje się, że nic nie jest tak skomplikowane
jak wygląda na początku. Po zrobieniu wstępnego testu okazało się, że brak mi przysłowiowego wiatru
w żagle i nie płynę tylko dryfuję. Po kilku ćwiczeniach okazuje się, że zaczynam dostrzegać kierunek i
powoli wszystko ogarniam. Moja żona jest wielką zwolenniczką takich źródeł pomocy i sama zauważa
postępy w moich zachowaniach – nie mam już napadów gniewu, nie jestem sfrustrowany, poprawiły mi
się relacje z dziećmi, bo mniej ‘zrzędzę’. Nie do końca mnie oceniać, ale czuję się lepszym człowiekiem.
Kasia –
Jestem z tych osób, które uważają, że większość rzeczy jest nie do zrobienia i wolą siedzieć w kącie
czekając na cud. Na wszystko zawsze brakuje mi odwagi. Na szczęście w sieci jest łatwiej się na pewne
rzeczy zdobyć. Zachęcona opiniami rozpoczęłam Rejs po Oceanie Energii. Chyba od testu z Kompasem
się zaczęło, a potem to już samo się potoczyło. Jak widać jest ze mną o wiele lepiej, zaczynam wychodzić
nareszcie do ludzi i nawet piszę taki komentarz – zmiany chyba się zaczęły.
Agata –
W moim życiu nadszedł przełomowy czas. Wydawało mi się, że jest świetnie: zajęłam się kilkoma
pasjami naraz, dostałam pracę i wyprowadziłam się od rodziców. Cały czas jednak mi czegoś brakowało…
Trafiłam na test w internecie i okazało się, że mimo wielu zajęć, zupełnie nie wiem w którą stronę płynę,
co zdecydowanie pokrywa się z rzeczywistością. Zaczęłam więc Rejs po Oceanie Energii. Dzięki niemu
moje życie bardzo się zmieniło, uspokoiłam się i skoncentrowałam na celach. Teraz śmiało patrzę w
przyszłość. Czuję się jakaś taka lżejsza i radosna. Czuję, że szczęście jest po mojej stronie. Dziękuję Panie
Bartku.
Bożena –
Na Pana Bartka trafiłam szukając metod poprawy swojego wizerunku wśród ludzi. Krąg moich znajomych
zaczął się pomniejszać i nie potrafiłam wyjaśnić sobie, dlaczego tak się dzieje. Podoba mi się Rejs po
Oceanie Energii. Zdecydowanie się na niego było jedną z fajnych rzeczy, które zrobiłam. Oczywiście
zanim się zdecydowałam upłynęło trochę czasu. Dzięki niemu zaczynam powoli wychodzić z pesymizmu,
naprawiłam wiele relacji z ważnymi dla mnie ludźmi. Zresztą test Kompasu Szczęścia też pokazał, że
potrzebuję otwarcia na nowe i piękne rzeczy. I tak powoli zaczyna się dziać. Obserwuję zachodzące we
mnie zmiany i jestem z siebie dumna. Znajomi też to mówią! To naprawdę działa!
Robert –
Trafiłem w Sieci na test Piracki Kompas Szczęścia. Był to dla mnie moment, kiedy moje życie zaczęło się
walić i szukałem pomocy. Duży projekt w pracy który okazał się porażką, obiecany mi awans dostał ktoś
inny. Miałem mnóstwo czarnych myśli. Z tego testu wyszło, że za chwilę się rozbiję, jeśli nie wezmę życia
we własne ręce. Pomyślałem, że warto spróbować i zdecydowałem się na Rejs po Oceanie Energii. W
sumie nie miałem nic do stracenia. Robię polecane ćwiczenia i zaczynam widzieć światełko w
tunelu. Jest jakoś inaczej, jeszcze nie potrafię powiedzieć co konkretnie się zmieniło ale na pewno czuję
większy optymizm.
Dorota –
Moje życie zaczęło się walić. Popełniłam poważny błąd w pracy i zostałam zwolniona. Nie mogłam się
zmotywować, by znaleźć nową pracę, ogarniało mnie uczucie beznadziei, demotywacji. W domu sytuacja
zrobiła się nerwowa, dużo kłóciłam się z mężem i dziećmi, wszystko mnie drażniło. Na szczęście
znalazłam tą stronę i wybrałam się w „Rejs po Oceanie Energii”.
Najpierw zrobiłam test i się okazało, że statek pędzi na skały. Rejs to poważna pracę nad sobą i już widzę, że mocno zmieniło się moje postrzeganie świata. Dużo rzeczy, które do tej pory wydawały mi się nieosiągalne teraz może nie są też
na wyciągnięcie ręki, ale wróciła ochota by spróbować po nie sięgnąć. Szczerze polecam pracę z panem
Bartkiem.
Dorota
Mariusz –
Przez długi okres czasu zupełnie nie mogłem złapać wiatru w żagle w moim życiu i taki był również wynik
testu Piracki Kompas Szczęścia. Firma przestała się rozwijać, dla mnie wszystko stało się rutynowe i
bezpłciowe. Dzięki pracy z Bartkiem wszystko nabrało innego wymiaru. Rejs po Oceanie Energii zburzył
tą niekończącą się stagnację i pozwolił złapać wiatr w żagle. Płynę i jest fantastycznie! Z perspektywy
przedsiębiorcy: doskonała inwestycja!
Mariusz